Lyrics Antonina Krzysztoń

Antonina Krzysztoń

Odpowiedz

To będzie noc w głębokim śniegu

Który ma moc głuszenia kroków

W głębokim śniegu co przemienia

Ciała na dwie kałuże mroku

Leżymy powstrzymując oddech

i nawet szept najlżejszy myśli

Jeśli nas nie wyśledzą wilki

I człowiek w szubie co kołysze

Na piersi szybkostrzelną śmierć

poderwać trzeba się i biec

W oklasku suchych krótkich salw

Na tamten upragniony brzeg

Wszędzie ta sama ziemia jest

Naucza mądrość

Wszędzie człowiek

Białymi łzami płacze

Matki kołyszą dzieci

Księżyc wschodzi

I biały dom

Buduje nam

To będzie noc

O trudnej jawie

Ta konspiracja wyobraźni

Ma chleba smak i lekkość wódki

Lecz wybór by pozostać tu

Potwierdza każdy sen o palmach

Przerwie sen nagle wejście trzech

Wysokich z gumy i z żelaza

Sprawdzą nazwisko sprawdzą strach

I zejść rozkażą w dół po schodach

Nic z sobą zabrać nie pozwolą

prócz współczującej twarzy stróża

Helleńska rzymska średniowieczna

Indyjska elżbietańska włoska

Francuska nade wszystko chyba

Trochę weimarska i wersalska

Tyle dźwigamy naszych ojczyzn

Na jednym grzbiecie jednej ziemi

Lecz ta jedyna której strzeże

Liczba najbardziej pojedyncza

Jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt

Lub szpadlem który hardo dzwoni

Tęsknocie zrobią spory dół

Tęsknocie zrobią spory dół

Tęsknocie zrobią spory dół