Biały pył

Idziesz ulicą nikt cię nie poznaje

Jesteś nieważny

dzisiaj nic nie brałeś Ale jutro, jutro

Jutro będzie lepiej

Zapakujesz w żyłę

może nieba dosięgniesz

Hej zobacz biały pył

Zasypał drogę ci

Nie dowiesz nigdy się

Co ominęło cię

Hej zobacz biały pył

Zasłonił oczy ci

Nie widzisz więcej nic

Bo nie pozwala ci

Hej obudź się bo śpisz x2

Idziesz przez miasto

pusto dookoła

Znikły uśmiechy

Dawno nikt nie woła

ale jutro, jutro

Może będzie lepiej

Za skrojoną kasę

Pewnie nieba dosięgniesz

Czy można dobrze żyć

Wbijając ciągle się

W stan który dobrze wiesz

Gdzie zaprowadzi cię

Nie widzisz w sobie nic

Co wartościowe jest

Twój wróg

Zabrał ci wszystko bo

On bezlitosny jest

Hej obudź się bo śpisz...

Wstawaj... obudź się...

Hej obudź się bo śpisz

Nie prześpij swego życia