Lyrics Antonina Krzysztoń

Antonina Krzysztoń

Małej wiary

W Judejską ziemię wsiąka krew

I milczą drzewa w Nazarecie

My wciąż w tę samą gramy grę

Jak w nierealnym kabarecie

Nie starcza wiary, skąd ją wziąć

Kiedy Chrystusa na krzyż wznoszą

Bo gdy pasterza sięga cios

Wnet się i owce też rozproszą

W księżyca blasku krzyże lśnią

Cierń już się czepił szat Mesjasza

W ogrodzie słowik śpiewa wciąż

I czeka noc na cień Judasza

Nad miastem mdły księżyca blask

I choć po grób być wierni chcemy

Nim kur zapieje, raz po raz

Boga i siebie się zaprzemy

Przeczymy po raz pierwszy

I ręce na się trzęsą

Przeczymy po raz drugi

Oni i tak zwyciężą

A trzeci raz przeczymy

Ot tak - z przyzwyczajenia

W Judejską ziemię wsiąka krew

I pieje kogut w Galilei

My wciąż w te samą gramy grę

Jak Piotr błagamy o nadzieję

My małej wiary, więc nam wciąż

Wcielenie prawdy na krzyż wznoszą

Bo gdy pasterza sięga cios

Wnet się i owce też rozproszą