Lyrics Budka Suflera

Budka Suflera

Takie tango

Na sali wielkiej i błyszczącejTak jak nocne Buenos Aires

Które nie chce spać

Orkiestra stroi instrumenty

Daje znak i zaraz zacznieNowe tango grać

Siedzimy obok obojętniWobec siebie jak turyści

Wystukujemy rytm

Nie będzie tanga między nami

Choćby nawet cud się ziścił

Nie pomoże nic

Chociaż płyną ostre nutyW żyłach płonie krew

Nigdy żadne z nas do tańca

Nie poderwie się

Bo do tanga trzeba dwojga

Zgodnych ciał i chętnych serc

Bo do tanga trzeba dwojga

Tak ten świat złożony jest

Zaleje w końcu Buenos AiresNoc tak gęsta jak atrament

A gdy przyjdzie brzask

Co było w naszych sercach kiedyśKiedyś jak świecący diament

Cały straci blask

I choć będą znowu graliBóg to jeden wie

Nigdy razem na tej saliNie spotkamy się

Bo do tanga trzeba dwojga

Zgodnych ciał i chętnych serc

Bo do tanga trzeba dwojga

Tak ten świat złożony jest.