Lyrics Czesław Niemen

Czesław Niemen

Jednego serca

Jednego serca! Tak mało! Tak mało,

Jednego serca trzeba mi na ziemi!

Co by przy mojem miłością zadrżało:

A byłbym cichym pomiędzy cichemi...

Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą

Pił napój szczęścia ustami mojemi,

I oczu dwoje, gdzie bym patrzał śmiało,

Widząc się świętym pomiędzy świętemi.

Jednego serca i rąk białych dwoje!

Co by mi oczy zasłoniły moje,

Bym zasnął słodko, marząc o aniele.

Który mnie niesie w objęciach do nieba...

Jednego serca! Tak mało mi trzeba,

A jednak widzę, że żądam za wiele!

Jednego serca! Tak mało! Tak mało,

Jednego serca trzeba mi na ziemi!

Jednego serca i rąk białych dwoje!

Co by mi oczy zasłoniły moje.

Bym zasnął słodko, marząc o aniele.

Który mnie niesie w objęciach do nieba...

Jednego serca! tak mało mi trzeba,

A jednak widzę, że żądam za wiele!