Do widzenia na dzień dobry

Zawsze pobożny, zawsze uczciwy

Żyje przykładnie i w zgodzie z prawem

Życzliwy dla ludzi z sercem na dłoni

Oddany zawsze dobrej sprawie

Jeden uczynek nieprzemyślany

A wizerunek pokryły rysy

Ludzie krzyknęli:

‘ on zawsze udawał, a tak naprawdę to jest skurwysyn’

Ja na dzień dobry chcę powiedzieć do widzenia

I nie chcę z wami mieć już więcej do czynienia

Intuicja mówi mi, żeby nigdy wam nie wierzyć,

Uciekać szybko stąd, jeśli chce się przeżyć

Drugi tymczasem to diabeł wcielony

Kłamca i oszust, żadnych oporów

Nigdy nie zrobił nic dla nikogo

Balangi , przekręty i zero pokory

Raz wyjątkowo jakby nie chcący zdarzyło mu się zrobić cokolwiek

Zdziwieni ludzie zauważyli ,że jednak siedzi w nim dobry człowiek

Ja na dzień dobry chcę powiedzieć do widzenia

I nie chcę z wami mieć już więcej do czynienia

Intuicja mówi mi, żeby nigdy wam nie wierzyć,

Uciekać szybko stąd, jeśli chce się przeżyć

Trzeci to jeszcze inna historia

Ten na uboczu, nieznany nikomu

Cichy, spokojny, zamknięty w sobie

Rzadko wychodził z własnego domu

A kiedy przyszło wychylić głowę

I spojrzeć innym prosto w oczy

Usłyszał tylko:

‘co to za jeden? My nie lubimy tutaj obcych’

Ja na dzień dobry chcę powiedzieć do widzenia

I nie chcę z wami mieć już więcej do czynienia

Intuicja mówi mi, żeby nigdy wam nie wierzyć,

Uciekać szybko stąd, jeśli chce się przeżyć