Ulica bankowa

Na ulicy bankowej morderczy panuje spokój

uzbrojeni ochroniarze stoją na każdym kroku

bronią marmurów przed armią żebraków

która płynie chodnikiem do ubogich bloków

na ulicy bankowej śmierć spogląda w okna

bankierzy chciwie powiększają swoje konta

czasem słychać odgłos nadętych bankietów

a gołębie dostojnie srają z wielkich parapetów

na ulicy bankowej zdarzają się święta

gdy prezydent odwiedza najwyższe piętra

tam gdzie zapadają najważniejsze decyzje

tam się ustala kto w tym roku przeżyje

ref

nie szukam szczęścia tam gdzie nie trzeba

ani sprawiedliwości tam gdzie jej nie ma

i nie chcę słyszeć słów zapewnienia

że los niewolników nigdy się nie zmienia