Lyrics Edyta Górniak

Edyta Górniak

Niebo to my

Może widziałeś ją

Gdy płakała resztką łez

Chciała być inna lecz

Uznali to za grzech

Jej biały plecak jak żagiel pod wiatr

Jakby chciał uciec hen w dal

Odwrócili się od niej

Winna jest wyrok brzmiał

Może widziałeś go

Jak bał się obok przejść

Kartkę z tektury miał

U szyi niby głaz

Stracił przyjaciół jak traci się wzrok

Ciemno i strasznie i źle

Nasze serca stanęły

W dniu gdy on został sam

Nie nie nie nie

Niebo to my

Odarci z gwiazd

Niebo umiera gdzieś w nas

Niebo to my

W ołowiu chmur

Ja i ty

Może widziałeś ich

Nieczułych tak jak szkło

Tylko nie pomyl się

Wyglądają tak jak my

Obojętni do bólu

Jakby nigdy nie przeżyli nic

Nagle stają bezbronni

Gdy dopada ich zło

Nie nie nie nie

Niebo to my

Odarci z gwiazd

Niebo umiera gdzieś w nas

Niebo to my

W ołowiu chmur

Ja i ty

Tylu ludzi w potrzebie

Bez szans

Otwórz dla nich swe niebo

Schronią się tam

Schronią się tam

Stracił przyjaciół jak traci się wzrok

Ciemno i strasznie i źle

Otwórz przed nim swe niebo

By nigdy nigdy nie był sam

Nie nie nie nie

Niebo to my

Odarci z gwiazd

Niebo umiera gdzieś w nas

Niebo to my

W ołowiu chmur

Ja i ty

Nie nie nie nie

Niebo to my

Odarci z gwiazd

Niebo umiera gdzieś w nas

Niebo to my

W ołowiu chmur

Ja i ty

Uratuj je