Lyrics Elektryczne Gitary

Elektryczne Gitary

W pewnym mieście

W pewnym mieście żyła rodzina;

Żona męża nienawidziła.

On wokół niej i dzieci skakał,

Mył podłogę, okna i płakał.

Mieli dom, ogród, samochód,

Także pewien stały dochód.

Ona była dyrektorką szkoły,

Lecz przychodziły do niej chłopy.

A a a a kobieta zła

Raz na swoich imieninach,

Gdzie sąsiadki zaprosiła,

Przy stole męża nożem w aortę,

Teraz pozostał po nim portret.

Jako jedyną żywicielkę dzieci

Sąd ją uniewinnił zamiast powiesić.

Siedzi nadal w gabinecie,

Wzywa do siebie cudze dzieci.

A a a a kobieta zła

W pewnym mieście żyła rodzina;

Żona męża nożem zabiła.

A przecież wokół niej był skakał,

Mył podłogę, okna i płakał.

A a a a kobieta zła