Nie w porę

Prawie wszystko i nie więcej i nie mniej

Patrząc w lustro, pytam siebie kim mam być

Kim powinnam być...

Czasem szczęście cicho przejdzie przez mój próg

Miłość częściej tak uparcie wciąż kroczy inną z dróg

Jakąś inną z dróg po to by...

Po to by...

Po to by...

Po to by... nie w porę zaskoczyć mnie

W pół słowa, rankiem we mgle

Zgubiony spóźniasz się

Całkiem naga lecz ubrana w kropli ślad

Codziennie swój odwracam wzrok od otwartych drzwi

Nikt nie stoi w nich

No a ty...

A ty...

A ty...

No a ty... nie w porę zaskoczysz mnie

W pół słowa, rankiem we mgle

Zgubiony spóźniasz się

Nie w porę zaskoczysz mnie

W pół słowa, rankiem we mgle

Zgubiony - nie ma cię...