Jutro

Nie chce znać szczegółów

Ale chciałbym jedno-

To, że będzie kiedyś ze mną dobrze

Mieć tą pewność

Wiem, że wszystko jet już z góry przesądzone, niby

Bo jeśli pójdę w drugą stronę

Czyżby tak być miało ?

Co sie stało, że się nie udało

Co spowodowało, że poszło lepiej

Pewność siebie ?

Czy ta kradzież w sklepie a może jej brak

Co będzie jeśli ....

Przyszłość jest jak fama na łuku

Myslę jak to się skończy

Czy po jednym buchu, czy kolejnym

Jutra jestem pewny tylko tyle

Że poniedziałek po niedzieli, wtorek po nim

A czy będe hajs trwonił

Czy odłoże, czy bedzie w ogóle

Może nie, kto to wie

Gdzie on jest ?

Mój scenariusz, kto go pisał ?

Ty nie wariuj, coś usłyszał

To zapisał na nim

Czy bedą wciąż swoim sami ?

Czy sami będą ? Czy z nami, ze mną ?

Niby wszytsko jest to w losu rękach

Ale czasem wybierają gdzie mam iść wymiękam

Nieznana przyszłość

Jak horyzont, który trzeba odkyć

Nieznany jak kolejny dzień,

Ląd do którego dążysz

Nasza droga przez nieznajomy teren

Przez wszytsko co jest nam blisko, co jest dla nas celem

To samo życie, nie bestseller

Tutaj autorem może los być

To ty stoisz za sterem

Uważaj, żeby się nie rozbić

Wiele takich historii pisała przyszłość

Znienacka ginąć przyszło

I tak nic nie przewidzisz,tak już wyszło

Niepewność ,lęk

Chciałbyś wiedzieć więcej wiem

W tym jest lęk, nie przewidzisz jaki jutro bedzie dzień

Nie wiesz co przeznaczone jest dla ciebie

Nie znasz koleji losu

Kto ma sposób, żeby życia nie przegrać

Widzisz świat jakim jest,

Tak to jest, codzienne życie

Tak samo jak ja, wy wszyscy tutaj tkwicie

To jest jak temat tabu

O którym nie mówicie

Przyszłość jak nurtujące, niezbadane tajemnice