Lyrics Formacja Nieżywych Schabuff

Formacja Nieżywych Schabuff

Poranny sen

Przepraszam, że dzwonię o tak wczesnej porze.

Pośród tak dobrze znanych mi ludzi.

Stoję nago i w słońcu się smażę.

A moja romantyczna wiara budzi się.

Obecny śpię, a kiedy śpię z zadowoleniem,

maluje mi się o wiele lepiej.

I widzę poranny sen.

Poranny sen.

Sam ze sobą toczę boje rozliczne.

Swoje wariactwa podpisuję krwią.

Moje natchnienia są natury kosmicznej.

Podobnie ma się z rzecz miłością.

I dzięki Bogu obecnie śpię.

A kiedy śpię z zadowoleniem,

maluje mi się o wiele lepiej.

I widzę poranny sen.

Poranny sen.

Czasem malarze amatorzy jak ja.

Sprawiają, że ogarnia mnie fala rozkoszy.

Śpiewając bzdurne te szaleństwa myślę,

Człowieku maluj i milcz.

I dzięki Bogu obecnie śpię.

A kiedy śpię z zadowoleniem,

maluje mi się o wiele lepiej.

I widzę poranny sen.

Poranny sen.

I dzięki Bogu obecnie śpię.

A kiedy śpię z zadowoleniem,

maluje mi się o wiele lepiej.

I widzę poranny sen.

Poranny sen.