Moje Ostatnie Tchnienie

Jestem niebezpieczny,

kto z was powstrzyma mnie?

Ciągle tutaj, każdego dnia mijacie mnie

Cały czas tuż obok - Kto pomoże mi?

Żądny, żądny krwi, niełatwo jest z tym żyć

Chcecie zabrać każdą moją część na kawałki

Rozdzieracie mnie, nie, nie mam sił

Chcę dalej trwać, tylko jak?

Powiedz jak?

Jak to POWSTRZYMASZ?

Jestem niewidoczny,

zwiastunem nieszczęść jestem ja!

Ciągle sam tkwię wśród pustych ścian

Nie, nie jestem zły lecz nie ukryje już

Rozczarowania słów, rozgoryczenia ból

Wypełnia mnie smutek i żal

Chcę poznać życia smak

W kordonie idą, orkiestra gra

Wielka uroczystość - Gwiazdą jestem ja!

Jak to POWSTRZYMASZ?

Moje ostatnie tchnienie

Płoną świece nad mym grobem

Płacze niebo, muszę odejść

Moje ostatnie tchnienie

Gdzie znajdziesz mnie?

Zaprawdę powiadam wam, to

Moje ostatnie tchnienie!