Rozglądam się

Rozglądam się

Zagubiony sam

Nie wiem po co i gdzie

Zasłonięte twarze

Polską nam we mgle

Tu blask słońca a tam cień

Co znowu przyniesie mi jutrzejszy dzień

Bloki bloki bloki

Kamienice wszędzie widze

Tłoki tłoki wiesz jak jest

Życia w mieście

Każdy spieszy się

Nie wie dokąd zmierza

Czy to ostatnia wieczerza

Ludziom nie żal kochać życia

Jak papieża tak trzeba

To Polaka obowiązek

To jest konkretny związek

Czy to odpowiada ci

To co we wszystkim tkwi

Czy to odpowiada mi

To co widze dziś

Lub co widziałem wczoraj

Raz słyszałem zawsze ludzi

Trzeba dopiąć wszystko na ostatni guzik

Żeby dopiąć się natychmiast

Niepotrzebnych zbudzić

Ide ze sztosem

Jak za ciosem

Mortal Kombat

Z czasem polepszony format

Sam napędowy jak disel

Wprowadzam swój porządek ławkach

Fidel Castro identyko maiestro

Lepiej nie ulegać sugestią

Nie powtarzać jak dyktafon

Nie za dużo metafor

Rozglądam się

Zagubiony sam

Nie wiem po co i gdzie

Zasłonięte twarze

Polską nam we mgle

Tu blask słońca a tam cień

Co znowu przyniesie mi jutrzejszy dzień x2

Skazany jesteś na wpływ otoczenia

Kontroluj bo to zmienia wrażenia

Wieje życie daje i odbiera

To co znikneło już nie powróci

Nadziei ci nie zwróci

Taki twój los który jest nieznany

Jesteś skazany jak na Szołszenk

Czy ktoś do czegoś doszedł

Wtedy musi się podzielić z innymi

Kawałkiem chleba

Który źyzna gleba

Którą deszcz podlewa

Czysta woda która spada z nieba

Jak wodospad niagara spadł

Płynie i nie zawraca

To wywiera z naszej koniunktury

Takie rządzą prawa natury

Szeroki jak rzeki brzegi

I kontury łatwo kamandury

Spokojne życie wiec móc

To trzeba chcieć

Niemiłe wspomnienia znieść wiec

Na wstęp

Jak nie kumasz wtedy czujesz wstręt

Nadlatuje znikąd jak sęp odręb

Samotne tułaczki

Pchanie taczki

Bez sensu do przodu

Bez powodu

I nieważne kto co ma

Respektum to krótka duma

Od zajebania rymów

Jak wokół dymu

Od groma

Jak dżemajka koma

Tysiące kilometrów stąd jak oklahoma

Rozglądam się

Zagubiony sam

Nie wiem po co i gdzie

Zasłonięte twarze

Polską nam we mgle

Tu blask słońca a tam cień

Co znowu przyniesie mi jutrzejszy dzień x2

[Koro]

Boiska przejścia podziemne

Ulic skrzyżowania ronda

Na to spoglądam

Wiedząc że sie nie poddam

Temu co wpajają jemu

Miastu memu

Ja bez ograniczeń

Mnie zapętla wśród obliczeń

Tu wciąż ćwicze

Tak aby następnego dnia było łatwiej

Iść dalej dać miłość bliskim

Rozdać szczęście wszystkim

Ludziom dobrej woli

Głupie głupoty przegoni

Dobra myśl

Wczoraj jutro dziś

tak

Rozglądam się

Zagubiony sam

Nie wiem po co i gdzie

Zasłonięte twarze

Polską nam we mgle

Tu blask słońca a tam cień

Co znowu przyniesie mi jutrzejszy dzień x2