Lyrics Golec uOrkiestra

Golec uOrkiestra

Słonik

WYSZEDŁ SŁONIK NA BALKONIK

W PIĘKNY LETNI DZIEŃ

CHOĆ INSTRUMENT MIAŁ OD DZIECKA

GŁUCHY BYŁ JAK PIEŃ

JEDNAK MIŁOŚĆ DO MUZYKI

JAKĄ W SOBIE MIAŁ

POWALAŁA NA KOLANA

KIEDY KONCERT GRAŁ

WYSTARCZĄ CHĘCI BY ŚWIAT ROZKRĘCIĆ

BY ZAWIROWAŁ KAŻDY DZIEŃ

BY ŚWIAT SIĘ ZMIENIŁ I ROZPROMIENIŁ

I ŻAL ZE SMUTKIEM ODSZEDŁ W CIEŃ

ŻAR SIĘ LEJE KOGUT PIEJE

SŁONIK KONCERT GRA

AŻ SIĘ W TŁUMIE NIE JEDNEMU

W OKU KRĘCI ŁZA

O CO CHODZI KTOŚ SIĘ PYTA

ŻE BEZ ZBĘDNYCH MĘK

SŁOŃ ZAWŁADNĄŁ TAKIM TŁUMEM

ZNAJĄC JEDEN DŹWIĘK

WYSTARCZĄ CHĘCI BY ŚWIAT ROZKRĘCIĆ . . .

I TAK OTO W SZCZĘŚCIE ŚWIATA

SŁONIK MA SWÓJ WKŁAD

I DLATEGO ŚWIAT ZE SŁONIEM

ŻYJE ZA PAN BRAT

JA TEŻ CHYBA COŚ ZE SŁONIA

W SWEJ NATURZE MAM

KIEDY NOCĄ NA BALKONIE

NA SWEJ TRĄBIE GRAM

WYSTARCZĄ CHĘCI BY ŚWIAT ROZKRĘCIĆ . . .