Lyrics Golec uOrkiestra

Golec uOrkiestra

Walizeczka

Przyjechała z Koniakowa

Walizeczka tekturowa

Na zlot walizek i neseserów

Dla wszelkiej maści koneserów

Tajniaków szpicli i konwojentów

A przede wszystkim super agentów

Zloty walizek znów są na topie

Lecz czemu ten się odbywa w szopie

Gdzieś poza miastem tak po kryjomu

Bez dziennikarzy bez mikrofonów

W zupełnej ciszy tak jak na stypie

Odpowiedź prosta teczka znów sypie

I wtedy wpada niespodziewanie

Moja walizka na to zebranie

Mam ją od dawna po dziadku w schedzie

Wali otwarcie jesteście w biedzie

Przejął was aktyw a przecież wiecie

Walizki muszą jeździć po świecie

Uczepiłyście się biznesmenów

Szyfrów alarmów grząskich terenów

Po co to wszystko komu to służy

Czyż nie jest piękne życie w podróży

I załapały w końcu barany

Honor walizek uratowany