Tak po prostu...

Zastanawiałeś się czasem co mówisz i piszesz?

Słowo ot tak rzucone może zrobić innym krzywdę

Odpowiedzialność której nie bierzesz do głowy

Ja pytam ty pomyśl ja jestem tego świadomym

Przez te lata nauczyłem się szacunku i pokory

By żyć godnie niepotrzebnie nie pakować się w kłopoty

Jednak wciąż zdarzają się odstępstwa od reguły

Bo ktoś czegoś nie rozumie jazda to porusza tłumy

Tyle razy spotykałem się z takimi postawami

Zero szacunku ignorancja tak po prostu dla zabawy

Wielu czuje się przez to królami tego świata

Dla mnie to idiotyzm i nic nie więcej do dodania

Inny chce wojny zlokalizuj mnie w Warszawie

I przestań prowadzić batalię przez Neostradę

Wiem że tak jest łatwiej w ukryciu bez konsekwencji

Jednak kiedyś taki pan-nikt poczuje smak klęski

Czasem myślę gdzie jest kres tej ludzkiej głupoty

Budować na niewiedzy coś zajebisty motyw

Często spotykam się z takim podejściem

Muzyka to zabawa wy robicie z niej coś więcej

To kolejna płyta dowód na to że można

Bardzo szybko zamknąć usta i wątpliwości rozwiać

Niezmiennie od lat z precyzją olewając presję

Zawsze wracamy tam gdzie jest nasze miejsce

Kolejne zapisane kartki non-stop ten sam proces

Wciąż wierzymy że nastąpi kiedyś progres

Wszystko poświęć głowa mówi podświadomie

Wchodzimy w tryby tej maszyny znów brudzimy dłonie

Mimo tego że krytyka spotyka nas stale

To psy szczekają a karawana jedzie dalej