Do Rycerzy, do Szlachty, do Mieszczan
Toż to zwykły lęk rudą warstwą wżera się
Korodujesz dzień za dniem
Uniwersum jest, stąd do zawsze ciągnie się
Na twój obraz, podobieństwo twe
Jesteś cenny tak jak ja
Jesteś piękna tak jak ja
Jestem dzielna tak jak wy
Niebezpiecznie wręcz
Pozwól ciszy tej w małżowinie rozlać się
Pod powieki ciemność wpuść
Odrzuć, przestań ssać z zsiadłym mlekiem ciężką pierś
Pępowiny powróz przegryź już
Jesteś cenny tak jak ja
Jesteś piękna tak jak ja
Jestem dzielna tak jak wy
Niebezpiecznie wręcz
Jesteś cenny tak jak ja
Jesteś piękna tak jak ja
Jestem dzielna tak jak wy
Niebezpiecznie wręcz
Niebezpiecznie wręcz