Doroslosc Jak Poczatek Umierania

Obciąża moją krew

Przemierza żył korytarze

Całego świata jęk

Każda ludzkości obawa

Udeptuję skórę tej

Skąpanej w mroku planety

Z naiwnością na którą stać

Stać chyba tylko dziecko

Dyskretnej troski trzeba mi /x4

trzeba mi troski trzeba mi

Obciąża moją krew...

Nadwrażliwość to mój wróg

Przerost duszy nad rozumem

W głowę kopcie mnie może

Może ozdrowieję

Dyskretnej troski...