Sio

Kruszę w dłoniach

Kromki chleba dwie

Okruchy, ryżu garść

Na parapecie kładę

Na lampie siedzi mały wróbel

Na oko - same pióra i kości

Zwęszyło ucztę kilka tłustych mew

Odganiam je, robię szum

Bo nienawidzę mew

W tym czasie wróbel z głodu zdycha

Spada, pożera go sąsiada kot

Nie żebym lubiła ptaki

Ja o ptakach nawet nie myślę

Po prostu wzruszył mnie ten mały

Naprawdę chciałam dobrze