Zazdrosc

Są chwile

Gdy wolałabym martwym widzieć Cię

Nie musiałabym

Się Tobą dzielić nie nie

Gdybym mogła schowałabym

Twoje oczy w mojej kieszeni

Żebyś nie mógł oglądać tych

Które są dla nas zagrożeniem

Do pracy

Nie mogę puścić Cię nie nie

Tam tyle kobiet

Każda w myślach gwałci Cię

Złotą klatkę sprawię Ci

Będę karmić owocami

A do nogi przymocuję

Złotą kulę z diamentami