Jedna

Byłam kiedyś

Kroplą , co spadła z rzęs.

Tą jedyną

Lecz zaczął padać deszcz.

Byłam kiedyś

Różą dla Twych ust,

Ty wybrałeś

Siedem innych róż.

Byłam kiedyś

Kartką z zapachem Twym.

Pełną wyznań ,

O jakich mogłam śnić.

Aż odkryłam

Wielość takich kart.

Miały różny adres ,

Ten sam żar.

Jedna

Jestem jedna ,

Jak muszelka

Piasku pełna.

Inna ,

Niezrównana ,

Pośród wielu

Taka sama.

Byłam kiedyś

Igłą z najcieńszych snów.

By pozszywać

Miłość rozdartą wpół.

Ty mnie wziąłeś

W palce jakoś tak...

I zgubiłeś

W środku wielkich traw.

Jedna

Jestem jedna ,

Jak muszelka

Piasku pełna.

Inna ,

Niezrównana ,

Pośród wielu

Taka sama.

Byłam kiedyś

Kroplą co spadła z rzęs

Tą jedyną

Lecz zaczął padać deszcz.

Ty mnie wziąłeś

W palce jakoś tak...

I zgubiłeś

W środku wielkich traw.