Skaza

Nigdy nie chciałem nikogo skrzywdzić

Nigdy nie chciałem by ktoś przeklinał mnie

A wiec dlaczego nie mogę usnąć

Gdy w nocy myślę o tym co stało się

Tak bardzo bolą dawne wspomnienia

Ciągle są ze mną nawet gdy śmieję się

Naprawdę nie wiem jak mam naprawić

to co zniszczyłem co dręczy

Mijają dni jest coraz gorzej

Dokąd mam pójść nie wiem

Wybacz mi bo tylko wtedy

Powróci dawny spokój