Wszystko co utraciłem

Byłem tuż, patrząc z góry na niezwykle mały świat

Byłem tuż, żeby runąć - pojąć ile jestem wart

Znów z hukiem upadł wielki plan

Teraz wiem - by nie zginąć nie wystarczy znaczyć coś

Złapać wiatr, by opłynąć skały, które ukuł los

Co innym wziął - mnie kiedyś da

Żeby zabrać znów - na zero wyjdzie mi i tak

Wszystko co utraciłem niczym jest

Tak mało życia miało sens

Wszystko to co zdobędę stracę też - nie boję się

Na to co mi przepadło szkoda łez

Sam sobie skradłem tyle szczęść

Choć tak późno, lecz nauczyłem się

Jak mieć to gdzieś

Kiedyś, gdzieś, sami sobie wymyślimy niebo nam

Może sam, a może z Tobą - jeśli zechcę trafię tam

Nie jestem przecież całkiem zły - czasem dobry zbyt

Nikt grzechów nie policzy mi

Wszystko co utraciłem...

Chcieć ile móc, móc ile chcieć - powtarzam sobie

Nie jestem po to żeby mieć

Wszystko co utraciłem...