Automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

Widzę tylko cień, wyciętych w pień

Uczuć dzięki którym wstaje nowy dzień

To jest jak leń, jak siła Zen

Dobrze wiem - nie przejdziemy przez to życie bez ściem!

Znam to, gram to, albo dwa tym dyletantom

Jeśli tylko chcesz, ja na pewno tobie dam to

Mam wiele miłości - płynie stąd, a nie stamtąd

Le illjaha, ba, to jest to nasze esperanto

Manto, mikrofonowym kolaborantom

Nie ufamy tanim propagandom, znam to

Różnym wariantom, mówimy to tamto

Młodzi ludzie pokazują palec policjantom

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I widzisz mikrofon? od Jamala to sond!

Wyciągnij w górę gdzieś teraz swoją dłoń

Nie bądź jak słoń, to twoja broń, trzymaj pion

Nie znajdziesz mnie na WuWuWu kropka Com

To miasto zasypia gdy jest jeszcze jasno

Ludziki jak z taśmy zaprzedani oklaskom

Podaj mu PIN, numer dowodu, PESEL, hasło

Niech pali się ogień, pilnuj bym tu nie zasnął

Fiasko! gdy nie ma za co stawiać laskom

Wiem że nie jestem protoplastą, znasz to

Przeciw odblaskom, sztuki entuzjastą

Może być pół, tak się tu kręci to miasto

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

Palimy baty, ludzie jak automaty

Bo jeden przez drugiego mówi, że dobrze zna się na tym

Jeszcze raz! palimy baty, ludzie jak automaty

Bo jeden przez drugiego mówi, że dobrze zna się na tym

O czym nie ma pojęcia, fochy i zadęcia

Automaty widzą tylko to co jest do wzięcia

Ile do przycięcia, kto jest tu do ścięcia

To Jamala słowo co zostanie w pamięciach

Ich wszystkich

Tu gdzie interes jest za śliski

Nie liczą się uczucia, liczą się zyski

Gdy pełna kieszeń to zadowolone pyski

Tu ręka rękę myje, tu konszachty i spiski

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać

Wszyscy tu się zachowują jak automat

I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat Widzę tylko cień, wyciętych w pień Uczuć dzięki którym wstaje nowy dzień To jest jak leń, jak siła Zen Dobrze wiem - nie przejdziemy przez to życie bez ściem! Znam to, gram to, albo dwa tym dyletantom Jeśli tylko chcesz, ja na pewno tobie dam to Mam wiele miłości - płynie stąd, a nie stamtąd Le illjaha, ba, to jest to nasze esperanto Manto, mikrofonowym kolaborantom Nie ufamy tanim propagandom, znam to Różnym wariantom, mówimy to tamto Młodzi ludzie pokazują palec policjantom I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I widzisz mikrofon? od Jamala to sond! Wyciągnij w górę gdzieś teraz swoją dłoń Nie bądź jak słoń, to twoja broń, trzymaj pion Nie znajdziesz mnie na WuWuWu kropka Com To miasto zasypia gdy jest jeszcze jasno Ludziki jak z taśmy zaprzedani oklaskom Podaj mu PIN, numer dowodu, PESEL, hasło Niech pali się ogień, pilnuj bym tu nie zasnął Fiasko! gdy nie ma za co stawiać laskom Wiem że nie jestem protoplastą, znasz to Przeciw odblaskom, sztuki entuzjastą Może być pół, tak się tu kręci to miasto I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat Palimy baty, ludzie jak automaty Bo jeden przez drugiego mówi, że dobrze zna się na tym Jeszcze raz! palimy baty, ludzie jak automaty Bo jeden przez drugiego mówi, że dobrze zna się na tym O czym nie ma pojęcia, fochy i zadęcia Automaty widzą tylko to co jest do wzięcia Ile do przycięcia, kto jest tu do ścięcia To Jamala słowo co zostanie w pamięciach Ich wszystkich Tu gdzie interes jest za śliski Nie liczą się uczucia, liczą się zyski Gdy pełna kieszeń to zadowolone pyski Tu ręka rękę myje, tu konszachty i spiski I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat Człowieku każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat I każdy chce brać, nikt nie chce dać Wszyscy tu się zachowują jak automat