Lyrics Justyna Steczkowska

Justyna Steczkowska

Ad-lo-jada

Purim! Ad - lo - jada!

Purim! Ad - lo - jada!

Pośród wszystkich świąt radosnych

Święto Losów to zew wiosny.

Purim to karnawał dzieci i dorosłych,

Pełen śmiechu oraz barwnych szat.

Gdy tańczymy i śpiewamy,

Krzywd i trosk nie pamietamy!

Imię Boga Wszechmocnego wysławiamy -

Opiekuna naszych gniazd i stad!

W Purim wino pić wypada!

Ad - lo - jada! Ad - lo - jada!

Oto dzień czternasty, oto miesiąc adar!

Życzmy sobie wielu dobrych lat!

W Purim cichnie jeremiada!

Ad - lo - jada! Ad - lo - jada!

Tylko to, co dobre w pamięć nam zapada,

Jako Bożej Obecności ślad!

Purim! Ad - lo - jada!

Purim! Ad - lo - jada!

Z blasku wiosennego słońca

Można cieszyć się bez końca.

Purim dni ponure z kalendarza strąca,

By podłości było mniej niż zdrad.

Gdy tańczymy i śpiewamy,

Krzywd i trosk nie pamietamy!

Imię Boga Wszechmocnego wysławiamy -

Opiekuna naszych gniazd i stad!

W Purim cichnie jeremiada!

Ad - lo - jada! Ad - lo - jada!

Tylko to, co dobre w pamięć nam zapada,

Jako Bożej Obecności ślad!

Dnia narodzin nie pamiętasz.

Zgon to tajemnica święta.

Młodość jest błogosławiona i przeklęta.

Starość to spokojny świat bez dat.