S.O.S. dla planety
Już nic, nie ma gdzie iść
Cztery metry betonu nad głową
Tylko dłuży się czas
A w radiu na jednej z fal
Poprzez ciszy dźwięk
Słyszę, jak co noc
Oszalały ktoś nadaje wciąż
S.O.S. dla całej planety
Nie chcę zostać tu sam, zupełnie sam
Tylko jeden, ostatni tu człowiek
A przecież mówił ktoś: "pójdziemy, świat będzie nasz"
Poprzez ciszy dźwięk
Słyszę, jak co noc
Oszalały ktoś nadaje wciąż
S.O.S. dla całej planety
Kończy się woda i kończy się czas
Dogasa resztka mych szans
Pieśni ucichły, fanfary i wrzask
Wszyscy przegrali, więc po co było grać?
Poprzez ciszy dźwięk
Słyszę, jak co noc
Oszalały ktoś nadaje wciąż
S.O.S., wciąż S.O.S. dla całej planety
Całej planety
Dla całej planety
Odbiór, odbiór, odbiór...
Już nie ma gdzie iść...