Nawet deszcz

Stoję wciąż

pod twoim oknem

i od deszczu całkiem mokra

stoję z twarzą tą prawdziwą

takiej ty mnie

nie znasz chyba

Chociaż wiem żaden deszcz

(nie) nie zmyje tego

co w sercu noszę

mogę biec, szybko biec

(lecz jest) lecz jest od siebie

uciec najgorzej

Dlatego stoję wciąż

pod twoim domem

i wszystkie nasze noce niespełnione

podglądam przez szyby zapłakane

ty przecież wcale takiej

mnie nie chciałeś

dlatego uciekałam jak najdalej

i biegłam choć wiedziałam doskonale

wystarczy jedno twoje zawołanie

i wrócę taka

jakiej mnie nie chciałeś

Chociaż wiem żaden deszcz

(nie) nie zmyje tego

co w sercu noszę

mogę biec, szybko biec

(lecz wiem) że jest od siebie

uciec nie sposób