Lyrics Krzysztof Krawczyk

Krzysztof Krawczyk

Pierwszy siwy wlos

Babie lato wolno płynie

przez jesienny park,

z dala ktoś na mandolinie

kołysankę gra.

Chodźmy, miła, pod nasz stary dąb,

jakże kocham ciepło twoich rąk.

Pomyśl, ile to już lat

idziemy przez ten świat.

Spostrzegłem dzisiaj pierwszy siwy włos

na twojej skroni

i muszę wyznać, że ten widok

wzruszył mnie ogromnie.

Mam przecież w oczach dzień,

gdy pierwszy raz ujrzałem ciebie,

pamiętam każde słowo,

każdy uśmiech twój.

Czas nie ostudzi ludzkich serc,

gdy mocna miłość płonie.

Całuję pierwszy siwy włos,

co błysnął na twej skroni.

Tak piękną mamy jesień, miła,

cichą i pogodną.

Spójrz, jak babiego lata

płynie srebrna nić.

Jak obłoki dwa łabędzie

przecinają staw,

człowiek zawsze wracać będzie

do lirycznych spraw.

Chodźmy, już się kryje słońca blask,

w domu cisza oczekuje nas.

Pomyśl, ile to już lat

idziemy przez ten świat.

Spostrzegłem dzisiaj pierwszy siwy włos

na twojej skroni

i muszę wyznać, że ten widok

wzruszył mnie ogromnie.

Mam przecież w oczach dzień,

gdy pierwszy raz ujrzałem ciebie,

pamiętam każde słowo,

każdy uśmiech twój.

[2x:]

Czas nie ostudzi ludzkich serc,

gdy mocna miłość płonie.

Całuję pierwszy siwy włos,

co błysnął na twej skroni.

Tak piękną mamy jesień, miła,

cichą i pogodną.

Spójrz, jak babiego lata

płynie srebrna nić.