Lyrics Krzysztof Krawczyk

Krzysztof Krawczyk

Przy kominku

Spośród starych płyt gramofonowych

Jedną najpiękniejszą znam

Czasem, kiedy wieczór jest zimowy

Tę niemodną płytę sobie gram

Zdaje mi się wtedy, że wróciłaś

I wróciła młodość moja znów

Snuje się za nami słowo "miłość"

Najpiękniejsze spośród wszystkich słów

Przy kominku mrok zapadł szary jak mgła

Przy kominku piosenkę starą ktoś gra

Powracają wspomnienia z dawnych tych dni

Gdy po raz pierwszy "kocham cię" mówiłaś mi

Powracają wspomnienia z dawnych tych dni

Gdy po raz pierwszy "kocham cię" mówiłaś mi

Patrzę na pożółkłe fotografie

I uśmiecham się wśród łez

Dziś już wytłumaczyć nie potrafię

Czemu tak mi źle bez ciebie jest

Stara płyta kręci się i szumi

Jest pęknięta tak jak serce me

Serce, co zapomnieć już nie umie

I z daleka pożegnanie śle

Przy kominku mrok zapadł szary jak mgła

Przy kominku piosenkę starą ktoś gra

Powracają wspomnienia z dawnych tych dni

Gdy po raz pierwszy "kocham cię" mówiłaś mi

Powracają wspomnienia z dawnych tych dni

Gdy po raz pierwszy "kocham cię" mówiłaś mi