Lyrics Krzysztof Krawczyk

Krzysztof Krawczyk

Zabawa W Stylu Folk

Oj dana, dana dana

Oj dana, oj dana dana

Oj dana, dana dana

Dana, dana, dana

W sobotę, od rana po drogach

Narasta raban wydechowych rur,

Siermiężnie, w waciakach

Fiatami lub na bosaka

Wali rojny tłum

Zabawa, zabawa, zabawa

W stylu folk

Przed pierwsza przygrywką,

Chłopaki pomocą piwka

Poprawiają wzrok

Na sali, pod ściną

Panienki jak malowane

Skromnie patrzą w bok

Zabawa, zabawa, zabawa

W stylu folk

Oj dana, dana dana

Oj dana, oj dana dana

Oj dana, dana dana

Dana, dana, dana

Gorący, rytm disco, tak dudni

Ze aż z klepiska gęsty leci kurz

Do rytmu spod belki coś błyska

Na kształt butelki, zna obyczaj lud

Zabawa, zabawa, zabawa

W stylu folk

Przy wyjściu, na końcu

Ktoś kogoś niechcący trąci

Ktoś tam powie coś

Dwóch innych to wzruszy,

I już od tej chwili

Rusza narodowy sport

Zabawa, zabawa, zabawa

W stylu folk

Oj dana, dana dana

Oj dana, oj dana dana

Oj dana, dana dana

Dana, dana, dana