Awaria obrazu

Dziwny ten świat, oglądam go przez okno

Chciałbym go znać i mam z tym wielki kłopot

Dziwny ten świat, gdzie chleb zdobywam w trudzie

Wzniecam żar i szybko ktoś go studzi

Zdrada w garażu, rurami płynie prąd

Cień w korytarzu, na sieni umarł kot

Awaria obrazu, schizy normalne są

Pewnego razu, wstanę i wyjdę stąd

Dzieci w szkole na swojej pierwszej lekcji

W małe dłonie wciskają nowe kredki

Dziwny pan celuje w moją głowę

Mamo ratuj czego tu uczą w szkole!

Zdrada w garażu, rurami płynie prąd

Cień w korytarzu, na sieni umarł kot

Awaria obrazu, schizy normalne są

Pewnego razu, wstanę i wyjdę stąd

Zdrada w garażu, rurami płynie prąd

Cień w korytarzu, na sieni umarł kot

Awaria obrazu, schizy normalne są

Pewnego razu, wstanę i wyjdę stąd