Moje Bieszczady I

Góry aż do nieba

I zieleni krzyk

Polna droga pośród kwiatów

Złamany krzyż

Strumień skryty w mroku

I zdziczały sad

Stara cerkiew pod modrzewiem

Pęknięty dzwon

Zarośnięty cmentarz

Na nim dzikie bzy

Ile łez i ile krzywdy ile ludzkiej krwi

Księżyc nad okrytem

Niebo pełne gwiazd

Tańczą szare popielice

Sad usypia nas

REF

To właśnie są

To właśnie moje Bieszczady

[bis]

Zarośnięte olchą pola dawnych wsi

Kto je orał kto je zasiał

Nie pamięta nikt

Skrzypią martwe świerki

To drewniany płacz

Świat się kończy w Sokolikach

Dalej tylko las

Druty na granicy

Dzielą nacje dwie

Dzieli ściana nienawiści

Pr