Na Krawędzi Snu

Wieża i okno ,kolejna mdła noc

Za oknem pejzaż, północ i mrok

Kroki jak strzały, uciekły gdzieś w dal

Ostatni przechodzień, zdradził martwy czas

Światło neonów, zabija taniec cieni

Nagie manekiny ze swych panów się śmieją

Ożywa martwa cisza, dźwięki jak szkło

Szalony głos syreny, gdzieś zniknął za mgłą

Nie wiem co jest prawdą na krawędzi snu

Nie wiem co jest snem na krawędzi prawdy

Nie wiem co jest prawdą na krawędzi snu

Nie wiem co jest snem na krawędzi prawdy

Miasto i noc, miasto i szok (2x)

Słońce w zenicie i ożył martwy czas

Miasto znów walczy ze swym cieniem jeszcze raz

Bezwład i próżnia, szybkość i szał

Cel został gdzieś za nami, ktoś kiedyś go znał

Miliony sprzecznych celów, mieszają się wciąż

Świat nakręcanych lalek, zdarzenia i los

Prorocy krzyczą hasła, żebracy się śmieją

Bezduszne marionetki na wietrze się chwieją

Nie wiem co jest prawdą na krawędzi snu

Nie wiem co jest snem na krawędzi prawdy

Nie wiem co jest prawdą na krawędzi snu

Nie wiem co jest snem na krawędzi prawdy

Miasto i noc, miasto i szok (6x)