Przebudzenie Ofiary Systemu

Czemu stoisz jak mumia przed lustrem

Czemu śmiejesz się i naraz płaczesz

Pochłonięty codzienną musztrą

Zapomniałeś że można żyć inaczej

Nauczyli Cię giąć kark do kolan

I wycierać im buty krawatem

Swe marzenia składać w formie podań

Oto Ty przeciętny obywatel

Gdzie są Twoje marzenia

Rozpłynęły się daleko wstecz

Twój bagaż sumienia

Waha się lecz kruchy jest

W Twoim mózgu błysła jakaś iskra

Zniknął lęk przed karą i batem

Jeszcze raz popatrzyłeś do lustra

Nie wierzyłeś że to ten sam facet

Zapomniałeś o skłonach i padach

Przed Twym władcą - Wielkim Bratem

I z powrotem człowiekiem się stałeś

Jeszcze wczoraj przeciętny obywatel

Gdzie są Twoje marzenia

Rozpłynęły się daleko wstecz

Twój bagaż sumienia

Waha się lecz kruchy jest

Gdzie są Twoje marzenia

Rozpłynęły się daleko wstecz

Twój bagaż sumienia

Waha się lecz kruchy jest

Gdzie są Twoje marzenia

Rozpłynęły się daleko wstecz

Twój bagaż sumienia

Waha się lecz kruchy jest