W moim śnie
Wstęp mówiony:
Pakuję resztki tego co z nas pozostało,
pluszowe maskotki i zdjęcia,
wiersze Twoje i zapach Twój.
Co dnia powtarzam sobie, że postąpiliśmy słusznie.
A jednak.. brakuje mi Ciebie...
Dworzec w moim mieście
ciągle czeka na Ciebie,
dziś mi się nawet przyśniło, że
między nami nigdy nic nie było.
Ref.:
Znam Cię,
widziałam jak kochałeś się
ze mną w moim śnie.
Znam Cię,
widziałam jak kochałeś się
ze mną w moim śnie.
Park jeszcze tęskni za Tobą,
liście opadły już z drzew.
Pociągi przychodzą i odchodzą,
przywiozły ze sobą pierwszy śnieg.
Ref.:
Znam Cię,
widziałam jak kochałeś się
ze mną w moim śnie.
Znam Cię,
widziałam jak kochałeś się
ze mną w moim śnie.
Wiatr poplątał nasze drogi,
wiatr co kiedyś był
oddechem mym na ustach Twych.
Ogień spalił nasze serca,
żar co kiedyś światłem był
w oczach Twych, w spojrzeniu Twym.
Nie pamiętam już prawie nic
z naszych nocy i dni.
Nie pamiętam już prawie ich,
pocałunków Twych.
Mówione:
Dziwna jestem jak na kogoś,
kto mówi, że wszystko jest OK.
Samotna jak księżyc wśród gwiazd
pragnę czasem wiecznie spać.
Co dnia tłumię w sobie cały wielki strach.
Bo wciąż.. brakuje mi Ciebie!
Ref.:
Znam Cię,
widziałam jak kochałeś się
ze mną w moim śnie.
Znam Cię,
widziałam jak kochałeś się
ze mną w moim śnie.
Wiatr poplątał nasze drogi,
wiatr co kiedyś był
oddechem mym na ustach Twych.
Ogień spalił nasze serca,
żar co kiedyś światłem był
w oczach Twych, w spojrzeniu Twym.
Wiatr poplątał nasze drogi...
Ogień spalił nasze serca...