Pałac na piasku

Miałeś zbudować swój pałac

Na twardej, mocnej opoce

Którego wichry i burze

Nigdy tknąć by nie śmiały

Swój pałac, wyniosły i dumny

Na piasku zbudować kazałeś

Spadły deszcze, wezbrały potoki

I runął, upadek był wielki

Nie może złych owoców dobre drzewo wydawać

Ani drzewo złe owoców dobrych wydawać nie może

Teraz stopy masz bose

Na plecach tobół podarty,

W ręku kostur pielgrzyma,

Przed tobą droga daleka

A miałeś zbudować swój pałac

Na twardej, mocnej opoce

Którego wichry i burze

Nigdy tknąć by nie śmiały

Nie może złych owoców dobre drzewo wydawać

Ani drzewo złe owoców dobrych wydawać nie może