Lyrics Maciej Maleńczuk

Maciej Maleńczuk

Sprzedaj mnie faktowi

Poznałem ją gdy miałem mały kryzys w życiu swym

I sam już nie wiedziałem, jak poradzić sobie z nim

I w tym mój sukces był,,że cofnąłem się w tył

I z tego byle czego całkiem nieźle żył

I dola ta idola pchała mnie na dno

Litra dziennie chlałem i nie tylko to

I co złe było dobre, a co dobre to zło

I do zera się zgrałem owładnięty tą grą

Ten romans był dziki, ten romans był zły

Za mało romantyki w romansie było tym

Tyle razy zrywałem, tyle razy chciałem zwiać

Lecz ciągle ci dawałem, a ty ciągle chciałaś brać

Dziś za inną tęsknię, inna mi się śni

Dziś inna moje serce rani aż do krwi

Znalazłem sobie inną bo na to przyszedł czas

Ty zapłaczesz dziewczyno jeszcze nie jeden raz

Zabrałaś z mego życia zbyt wiele długich lat

Chociaż byłaś mi siostrą, a ja byłem ci jak brat

Lecz, Kain zabił Abla więc nie ufam ci

I nie dzwoń do mnie więcej i nie sms-uj mi

Dziś za inną tęsknię, inna mi się śni

Dziś inna moje serce rani aż do krwi

Znalazłem sobie inną bo na to przyszedł czas

Ty zapłaczesz dziewczyno jeszcze nie jeden raz

Naćpany i pijany nie widziałem że,

To co miedzy nami wykorzystasz przeciw mnie

I albo do mnie wrócisz, albo forsy chcę

Albo sprzedam cię Faktowi na dobre i na złe

I dola ta idola pchała mnie na dno

Litra dziennie chlałem i nie tylko to

I co złe było dobre, a co dobre to zło

I do zera się zgrałem owładnięty tą grą