Bessy i jej kołowrotek

O, lubię kołowrotka stuk

Gdy kądziel spływa do mych nóg

Od stóp do głów ubierze mnie

Cieplutko, miło będzie w niej

Lubię tak o zachodzie siąść

W gasnącym słońcu śpiewać, prząść

Już po wieczerzy wyjść przed próg

I słyszeć kołowrotka stuk

Gdzie cień słomianej strzechy legł

Strumyki łączą chyży bieg

Do wonnej brzozy biały głóg

Ponad sadzawką szuka dróg

Jakby chciał w upalny dzień

Ptakom i rybom dawać cień

Słońce kładzie się u mych nóg

O, lubię kołowrotka stuk

Na dębie dziki gołąb siadł

Grucha, smutnemu echu rad

A makolągwy tworzą wtór

W leszczynie wiodąc gwarny spór

Derkacz gdzieś w koniczynie gra

I kuropatwa pośród traw

Jaskółka w górze toczy łuk

O, lubię kołowrotka stuk