Ja Pana Z Sobą Zabiorę

Ja pana z sobą zabiorę

w nieznaną podróż daleką...

Sympatia moim wyborem

powodowała poniekąd.

Na towarzysza podróży

przewidział pana mój plan -

nie będzie panu się dłużyć,

nie pożałuje pan!

Pomkniemy trasą przecudną

widoków, przygód i zjawisk.

Gdy troszkę będzie nam nudno,

to wtedy czymś się rozbawim.

A gdyby pchnął smutek głuchy

w niedobry serca nam stan -

dodamy sobie otuchy,

nie pożałuje pan! Nie pożałuje pan!

Nie pożałuje pan!

Ja pana w podróż wziąć pragnę -

pan czemu waha się przeto?

To chyba raczej jest ładne -

wyjechać z miłą kobietą?

Podróży takiej na pewno

i krajobrazu w niej zmian -

doznając rzeczy tych ze mną -

nie pożałuje pan!

A kiedy cel osiągniemy -

po różnych etapach wielu -

okazać może się, że my

podróżujemy bez celu.

W podróży samej jest jednak

cel piękny też w sobie sam.

Niech pan się dla niej da zjednać -

nie pożałuje pan! Nie pożałuje pan!

Nie pożałuje pan! O, nie!