Lyrics Marek Grechuta

Marek Grechuta

Matko skrzydlatych miłości

Matko skrzydlatych Miłości,

Szafarko trosk i radości,

Wsiądź na swój wóz uzłocony,

Białym łabęciom zwierzony!

Puść się z nieba w snadnym biegu.

A staw się na wiślnym brzegu,

Gdzie ku twej cci ołtarz nowy

Stawię swą ręką darnowy.

Nie dam ci krwawej ofiary,

Bo co mają srogie dary

U boginiej dobrotliwej

Czynić i światu życzliwej?

Ale dam kadzidło wonne,

Które nam kraje postronne

Posyłają; dam i śliczne

Zioła w swych barwach rozliczne.

Masz fijołki, masz leliją.

Masz majeran i szałwiją,

Masz wdzięczny swój kwiat różany,

To biały, a to rumiany.

Tym cię błagam, o królowa

Bogatego Cypru, owa

Abo różne serca zgodzisz,

Abo i mnie wyswobodzisz.

Ale raczej nas oboje

Wzów pod złote jarzmo swoje;

W którym niechaj ci służywa,

Póki ja i ona żywa.

Przyzwól, o matko Miłości,

Szafarko trosk i radości!

Tak po świecie niechaj wszędzie

Twoja władza wieczna będzie!