Lyrics Marek Grechuta

Marek Grechuta

Z Głębiny Nocy Niepojętej

Z głębiny nocy niepojętej

Sen modrooki na mnie kiwa

W postaci dziwnej, wniebowziętej

Ku światom nowym mnie przyzywa

W srebrzyste pola chciałabym z tobą iść

I marzyć cicho o nieznanym bycie,

W którym byś był moją samotnością,

W tę noc chciałabym prześnić całe moje życie.

Z głębiny nocy niepojętej

Sen modrooki na mnie kiwa

W postaci dziwnej, wniebowziętej

Ku światom nowym mnie przyzywa

Patrz - tam na podniebnej skale,

w którą swe kły spienione zatapia fala law,

tam stanę ja, król zimnej pożogi,

w której się Nicość ucieleśnia,

i Tajemnica pokorna jak jakieś małe zwierzątko przypełznie mi do nóg

W srebrzyste pola chciałbym z tobą iść

I marzyć cicho o nieznanym bycie,

W którym byś był moją samotnością,

W tę noc chciałabym prześnić całe moje życie.