Lyrics Maryla Rodowicz

Maryla Rodowicz

Klipsy

Klipsy, ach gdybym miała klipsy

Cóż dałabym za klipsy

Ach, tak bym chciała żeby takie długie były

I przy uszach mi dzwoniły

Klipsy coś w sobie mają klipsy

Wesołe dają błyski

Więc gdybym miała

to bym wtedy czarowała kochanego

Pewnego dnia ujrzałam nagle klipsy cudne

Klipsiki dwa

aż wzrok oderwać od nich trudno

Klipsy, kupiłam sobie klipsy

Już mam szałowe klipsy

Ach, cóż on powie gdy zobaczy takie klipsy kolorowe?

Gdy go spotkałam popatrzył tak

że zawirował świat cały

A gdyśmy w parku patrzyli w staw

On mnie nagle pocałował, że klips spadł

Klipsik, ach wpadł do wody klipsik

Tak szkoda, bo był śliczny

A on spogląda taki smutny

Z miną taką, jakby chciał do stawu skakać

Klipsy, zwabiły nas tu klipsy

Popsuły nastrój klipsy

Ach, już bym chciała by się czymś

Pocieszyć dało kochanego

Czy to nie dość, że się nie złoszczę i nie płaczę?

Gdy zrobi coś, gdy znowu mnie całować zaczął

Klipsy, już mam dość słowa klipsy

A on od nowa klipsy

Więc kolorowe wyrzuciłam drugi klipsik chlup do wody.