Lyrics Maryla Rodowicz

Maryla Rodowicz

Królewicze

Królewicze, królewicze

Tacy z bajki, z płatków bzu

Jak baranki was policzę

W porze snu

Wymarzeni przez dziewczyny

Którym nie tak w życiu szło

Królewicze z innej gliny -

Z PKO.

Oni lubią ostro brać wiraże

Oni znają każdą dziką plażę

Oni mają w oczach nadbałtycką dal

Wożą nas na szklane góry

Aż do samych nieba bram

Albo w porze szaropiórej

Bają nam

Oni tacy ładni są w miłości

Oni tak umieją rzecz uprościć

Oni szare życie zamieniają w bal

Są tematy, które nudzą

A dziewczyny, zamiast śnić

To się z krzykiem w nocy budzą -

Jak tu żyć?

Znika więc królewicz rzewny

Bo ma randkę w innym śnie

Lecz na szczęście są królewny

Bardziej złe!

Lecz na szczęście są królewny

Bardziej złe!

Lecz na szczęście są królewny

Bardziej złe!