Lyrics Maryla Rodowicz

Maryla Rodowicz

Swiety Spokoj

Kiedy będę mieć forsy jak lodu

Kiedy poznam rozkosze zamęścia

Czy przybędzie mi trochę rozumu

Trochę szczęścia...

Gdy się wdrapię na szczyt tego świata

Poznam jego i czary i mary

Czy przybędzie mi trochę nadziei

Trochę wiary...

A tymczasem leżę pod gruszą

Na dowolnie wybranym boku

I mam to, co na świecie najświętsze

Święty spokój...

A tymczasem leżę pod gruszą

A świat obok płynie leniwie

I niczego więcej nie pragnę

Wręcz przeciwnie...

Gdy zasłużę na zbrodnię i karę

Kiedy wygram, co jest do wygrania

Czy się będą mi starzy znajomi

Jeszcze kłaniać...

Gdy wybiorę się w podróż do nieba

Gdy mnie złożą w ostatnie pudełko

Gdy przypomni się kamyk zielony

Stare szkiełko...

A tymczasem leżę pod gruszą...