Lyrics Mela Koteluk

Mela Koteluk

Na wróble

Cenię sobie nasz porządek - coś z niczego nasze.

Gdy inny łakną ładu, nas stabilizuje chaos.

Natura kulturą:

Przesiadujemy w brzuchu lasu

i słuchamy wiatru.

Nie damy się zwariować.

Możemy żyć jak chcemy.

Wyjechać albo zostać.

Nie pompować się pragnieniem

nie naszym, zachłannym.

Możemy być i tu, i tam

Byle blisko siebie

Nie damy się zaślepiać pozorami szczęścia.

Wystarczy, że przypominamy sobie, kim jesteśmy.

Blaknie pamięć dawnych zranień.

Antidotum na niepokój to temperatura ciała.

Twojego ciała - sypialni ducha

niepoznane szlaki. Spód tafli oceanów

Jeśli to konieczne, ozdabiamy strachy,

kiedyś na rozległych polach samotne piktogramy.

W kapeluszach chadzamy wolnym krokiem,

w bosych stopach ziarnom się kłaniamy.

Nie damy się zwariować.

Możemy żyć, jak chcemy.

Wyjechać albo zostać.

Nie pompować się pragnieniem.

Ekstremalnie blisko z natury jesteśmy.

bezwalutowo i najczulej

Z duchowej rezolucji.