Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Atlantyda

Przez

Szary tłum,

Zadyszany świt,

Smutne dziś.

Przez

Miasta szum

Przez silników zgrzyt

Wciąż goni mnie myśl

Ludzie to miliard wysp

Samotnych do cna

Podobny swój los

Przędą co dnia

Atlantyda czułych serc znika już,

Jeszcze dzień, jeszcze dwa...

Tak

Stanie się,

Weźmie nowy czas

Władzę swą

I

Pogna mnie

Ale dokąd, gdzie?

Donikąd, bo wkrąg

Ludzie jak miliard wysp

Samotnych do cna

Więc jak znajdę ich?

Wkrąg wiatr i mgła,

Atlantyda czułych serc znikła już

Zimny ton wzięcie ma

Znaleźć ten ton łatwo jest

Lecz słyszę też wciąż S.O.S.

I wyruszam przez morską biel gdzie mój

cel

Falę tnę w smutnej mgle

Bo człowiek woła!

W tym

Świecie wciąż

Człowiek szansą jest

Największą, choć wkrąg

Ludzie jak miliard wysp

Samotnych do cna

Lecz wyspy choć dwie

Złączyć się da

Atlantyda czułych serc wróci znów

Tam gdzie Ty

I tam gdzie ja...

Wojciech Młynarski

Wojciech Borkowski