Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Kołysanka Wiosenna

Noc spogląda oczyma traw, aż do rana

Noc z tych czarów bezkształtnych w snach rozebrana

Śpią jak ciepłe polany, wciąż

Śpią kobiety

I opada już świateł wąż na planetę

Wiatr wlatuje w kopuły drzewa,

A kwiaty już stoją w płomieniach.

I tylko ty, jak śpiąc krzew

Swojego czekasz przebudzenia

I zanurza się wzdłuż i wszerz,

Do nas leci

Ten jedyny i piękny wiersz

Sennych dzieci

Noc spogląda oczyma traw, aż do rana

Noc z tych czarów bezkształtnych w snach rozebrana

Wiatr wlatuje w kopuły drzewa,

A kwiaty już stoją w płomieniach.

I tylko ty, jak śpiąc krzew

Swojego czekasz przebudzenia

Swojego czekasz przebudzenia