Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Los To Flamenco

Kiedy czasem uciekam od stresu, to nie myśle o biurach podróży

Bo mam parę szczególnych adresów, które sam tylko lubię powtórzyć

Kiedy czuje, że nagle mi zbrzydły, drogi co plączą się w życia mgle

Wtedy niesie mnie ptak srebrnoskrzydły i po zmierzchu ląduje, tam gdzie..

Ref.

Noc, noc barwną sukienką, biodra tancerek opina

Noc,noc noc jak flamenco niepowtarzalna jedyna

Noc, noc tęskną piosenką wzlatuje nad życia prozę

Los, los , los jak flamenco , los carmen i los ... Don Jose....Los Carmen

i Los Don Jose

I ta muzyka czarnosrebrna, srebrnozłota nagle wybucha i wypełnia noc po brzegi

I bez flamenco nie zrozumiesz Don Kichota, Garci De Lorci i Lope de Vegi

A kiedy galop rosy, nam ta znów zatętni, zagrają kastaniety przy gitary głosie

Wtedy w Hiszpani zacznę pisać swój pamietnik, żeby go zgubić naturalnie w Saragossie

Ref.

Noc, noc i parę dźwięków minie posłuszna i wierna

Noc, noc, noc jak flamenco hiszpańska pusta niezmienna

Noc, noc skończy się prędko żegnając mnie tą piosenką

Że, los, los , los to flamenco więc i mój loooos to flamenco

To flamenco , to flamenco , to flamenco, to flamenco ........