Lyrics Michał Bajor

Michał Bajor

Mandalay

Szopa starej Godam w Mandalay

Siedem desek u zielonych mórz

To jest dopiero burdel, że aż hej

W kolejce pode drzwiami piętnastu czeka już

Na zegarek patrz, i raz, i wiej

Czy to jeden chłop jest w Mandalay

Dziwki są najlepsze, psia ich mać

Grosz ostatni warto za nie dać

No i teraz wszystko byłoby w porządku

Żeby tamten w środku trochę szybszy był

Więc za spluwę i w te drzwiczki trach, trach

Bo tak czekać to już człowiek nie ma sił

Prędzej Johnny, ej, kończ już Johnny, ej

Zaśpiewajmy pieśń o Mandalay

Miłość nie liczy się

Z czasem i porą

Johnny już kończ

Bo nas diabli tu biorą

Księżyc też

Nie cały czas

Stoi nad Mandalay

Nawet on zajdzie

I nad Mandalay

Szopa starej Godam w Mandalay

Leży gdzieś na dni zielonych mórz

To był dopiero burdel, że aż hej

A teraz nawet pięciu klientów nie ma już

Nie ma już zegarka w dziurze tej

Ani chłopów, ani dziwek w Mandalay

Oj, to były dziwki, psia ich mać

Grosz ostatni warto było dać

Teraz to na świecie nie ma już porządku

I po bajzlu tym nie został ani ślad

Ani spluwy, ani drzwiczek ach, ach

Bo bez dziwek nie ma życia, co za świat

Prędzej Johnny, ej, kończ już Johnny, ej

Zaśpiewajmy pieśń o Mandalay

Miłość nie liczy się

Z czasem i porą

Johnny już kończ

Bo nas diabli tu biorą

Księżyc też

Nie cały czas

Stoi nad Mandalay

Nawet on zajdzie

I nad Mandalay

B. Brecht i K. Weill, przekł. R. Stiller

B. Brecht i K. Weill